• Slider 6
  • Slider 7

Dworek Gościnny w Szczawnicy dawniej

Dworek Gościnny to niezwykłe miejsce, którego historia sięga XIX wieku. Budowę owej Gościny, inaczej zwanej Kurhausem, Kursalonem, Dworcem, a na koniec po prostu Dworkiem rozpoczął w Szczawnicy Józef Szalay stawiając w 1875 roku pierwsze fundamenty, na których w przyszłości miał stanąć „pieniński salon". Swoją świetność budynek zawdzięczał jednak spadkobierczyni Szalaya – Akademii Umiejętności. W 1880 r. Zarząd Akademii na czele z prezesem prof. Józefem Majerem podjął decyzję, aby w kurorcie o europejskiej renomie powstało centrum życia artystycznego i intelektualnego.

Powstał projekt o wymiarach znacznie większych niż te zakładane przez Szalaya. Rozebrano stare fundamenty, a budowę nowego, wspaniałego gmachu, według projektu jednego z najbardziej renomowanych architektów w Krakowie Macieja Moraczewskiego - autora m.in. projektu gmachu Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie - rozpoczęto w 1881 r. Pracami kierował Stanisław Eliasz Radzikowski. Gmach uroczyście otwarto w 1884r. Wyglądał imponująco: wzniesiony z drewna modrzewiowego, kryty gontem, o rozczłonkowanej bryle, z dużą ilością lukarn i wieżyczek, w modnym w XIX w. eklektyzmie i neogotyku.

Mieścił okazałą salę balową z galeriami dla widzów i muzyków. Obok znajdowała się sala widowiskowa ze sceną, dalej traktiernia, cukiernia, sala fortepianowa, dwa pokoje dla kobiet i mężczyzn, sklep trafikanta, salon fryzjerski, czytelnia, dwa sklepy i kilka pokoi dla służby, garderoby i boudoiry, sala bilardowa oraz pokój do gry w karty. W suterenach znajdowały się kuchnia, piec dla cukiernika, pralnia, spiżarki, piwnice na wino i paliwo, mieszkania dla służby kuchennej i stróżów.

Atelier Awita Szuberta znajdowało się na pierwszym piętrze, od strony północnej – zgodnie z wymogami, aby światło nie było rozproszone. Składało się z altany szklanej mierzącej 60 metrów kwadratowych z wiązaniem konstrukcji żelaznej o czterech pokojach i ganku pokrytym dachem z wieżyczkami zastosowanymi do ogólnej budowy Coursalonu. Obejmowało 5 pomieszczeń: pracownię, ciemnię, składzik, poczekalnię i retuszownię.

Przez kilkadziesiąt lat Dworzec nazywany przez szczawniczan Dworkiem stanowił centrum życia kulturalno – rozrywkowego. Były to czasy jego świetności. Koncentrowało się w nim życie towarzyskie i kulturalne. Kursalon był zarówno perłą architektoniczną błyszczącą w Pieninach jak również sceną artystyczną, która gościła znakomitych aktorów i przyciągała wspaniałą widownię. Teatr Krakowski dawał w sezonie przedstawienia trzy razy w tygodniu. Grywały też grupy ze Lwowa, Warszawy, Poznania. Występowały same sławy: Helena Modrzejewska, Mieczysław Frenkiel, Aleksander Zelwerowicz, Ludwik Solski, Stefan Jaracz, który miał tu swój debiut w 1904r. zagrał wówczas w sztuce Jana Aleksandra Fredry „Consilium facultatis", później grywali Juliusz Osterwa, Kazimierz Opaliński i wielu innych.

Odbywały się tam odczyty, akademie, bale dobroczynne, połączone z loteriami fantowymi, z których dochód przeznaczano na szczytne, nawet jak na dzisiejsze realia, cele.

Zbierano zatem datki na utrzymanie szpitalika dla ubogich chorych, którzy przybywając do Szczawnicy mogli liczyć na bezpłatne leczenie, wspomagano Zgromadzenie Sióstr Służebniczek czy Towarzystwo Szkoły Ludowej. Stworzono również fundusz budowy nowego kościoła. W sali fortepianowej goście mogli podziwiać wirtuozów fortepianu i uczestniczyć w koncertach, podczas których śpiewano pieśni patriotyczne i historyczne. Mieszkańcy i kuracjusze korzystali z czytelni, która dysponowała przeszło trzydziestoma tytułami czasopism, a biblioteka przyciągała bogatymi zbiorami. Dla tych, którzy szukali wytchnienia na świeżym powietrzu i chcieli napawać się pięknymi widokami Pienin Dworzec oferował werandę z podcieniami, która mieściła, co wyjątkowe jak na tamte czasy, stoliki dla ponad stu gości.

W 1909 roku właścicielem zarówno Dworku, jak i Górnego i Dolnego Zakładu Zdrojowego, został hrabia Adam Stadnicki. Były to czasy rozkwitu Szczawnicy. Unowocześniono infrastrukturę w celu podniesienia komfortu życia mieszkańców i warunków wypoczynku dla gości.

Losy Dworku Gościnnego nierozerwalnie splecione były z dziejami Polski. Wojenna zawierucha położyła kres jego świetności, a kolejne lata uczyniły z niego świetlicę, w której odbywały się zabawy taneczne. W 1948 roku władze PRL upaństwowiły uzdrowisko, a wraz z nim Dworek Gościnny. O roli, jaką Kursalon odgrywał przed wojną przypominała jedynie ekspozycja ze zbiorami Muzeum Pienińskiego, którą od 1959 roku można było podziwiać w dwóch salach Dworca.

W 1962 roku 20 października około godz. 10 rano w budynku wybuchł pożar. Piękna a zarazem i drewniana konstrukcja została doszczętnie zniszczona. Mieszkańcy Szczawnicy mogli się jedynie przyglądać, jak w płomieniach ginie ich, niegdyś tętniące życiem, centrum artystyczne i kulturalne. Z pożogi ocalały jedynie murowane części przyziemia i fundamentów.

Szczawniczanie podejmowali próby odbudowy Kursalonu, które z uwagi na ogrom samej inwestycji jak również potrzebne na ten cel środki finansowe nigdy nie doczekały się realizacji.

Szansa na odbudowę Dworku pojawiła się w 2005 roku, kiedy to spadkobiercy hrabiego Adama Stadnickiego odzyskali dawny majątek uzdrowiska. Wnuk hrabiego Adama Stadnickiego – Andrzej Mańkowski ze swoją rodziną podjął się zadania przywrócenia dawnego blasku i splendoru szczawnickiemu Kursalonowi. W lipcu 2008 r. rozpoczęto odbudowę zgodnie z pierwowzorem. Odtworzona została wspaniała bryła budynku jak również zachowane zostały regionalne elementy, rzeźbione w drewnie i malowane ornamenty góralskie, co pozwoliło zachować specyfikę Dworku. Uchwycony został klimat i atmosfera oryginalnej budowli.

  • Wpisy blogowe
  • Wyszukiwarka obiektów
    Wyszukiwarka
  • Nasi Partnerzy

     

    Podhale24.pl pienart.pieniny.com

     

    gckkroscienko.pl

     

    przewodnicy-tatry.pl

     

     

    uzdrowiskoszczawnica.plastraia.pl

    Podhalanka.pl

     

    Pieninyinfo.pl

  • Mapa Szczawnicy

    mapa czorsztyn

  • Pogoda w Szczawnicy